Podstawowe korzyści, jakie może odnieść kredytobiorca po unieważnieniu swojej umowy frankowej, to:
- odzyskanie od banku pieniędzy, które ten pobierał w ramach spłaty kredytu (dotyczy to zarówno samych rat kapitałowo-odsetkowych, jak również opłat dodatkowych i prowizji przewidzianych umową)
- odzyskanie pełnej zdolności kredytowej
- wykreślenie hipoteki z księgi wieczystej.
To jednak niejedyne profity, na jakie można liczyć po wygranej z bankiem. Jeżeli sąd zadecyduje o unieważnieniu umowy w oparciu o teorię dwóch kondykcji, bank zostanie zobligowany do zwrotu niesłusznie pobranych środków w tej samej walucie, w jakiej kredytobiorca regulował swoje wpłaty. Ponieważ spłata zobowiązania w złotówce była niezwykle niekorzystna z powodu kursów przeliczeniowych stosowanych przez bank, wielu frankowiczów decydowało się na spłacanie rat kapitałowo-odsetkowych bezpośrednio we franku.
Część z nich, gdy tylko miała taką możliwość, kupowała większą kwotę franków, gdy kurs był niższy, a następnie systematycznie spłacała swój kredyt. Dziś kurs franka jest znacznie wyższy niż w latach ubiegłych, zwrot środków przez bank w tej walucie oznacza więc dla frankowicza dodatkową korzyść wynoszącą kilkanaście a nawet kilkadziesiąt procent kwoty roszczenia.
Osobną sprawą są ustawowe odsetki za zwłokę, o które również roszczą frankowicze. Kwestia ustalania prawa do tych odetek, a także momentu, od którego są naliczane, jest różnie interpretowana przez sądy powszechne. Potencjalna korzyść z odsetek za opóźnienie zależna jest od aktualnej wysokości stóp procentowych – im wyższy koszt pieniądza, tym wyższe ustawowe odsetki za zwłokę. Gdy stopa referencyjna wynosi 6,5 proc., ustawowe odsetki za zwłokę wynoszą 12% w skali roku.